Ślązak, Polak, Europejczyk
Korfanty już za życia stał się legendą. Kochał muzykę, przyrodę, filozofię. Znał języki obce. Adolf Nowaczyński napisał o nim, że „…najlepiej się właściwie czuje na tle swej biblioteki, w której, uzbrojony w mocne okulary, formalnie się zaczytuje. Owszem, i świętego Tomasza à Kempis, świętego Augustyna, owszem, i ojców Kościoła, owszem, ale i Mauriaca, i Maurois, i Maritaina. I muzykę kocha, i piękno przyrody przemawia do dumy tego człowieka mocnego, który się jednak na ludziach poparzył, na tyle zawiódł, od tylu doznał czarnej niewdzięczności”. Jego osobistą tragedią jako polityka było to, że choć prezentował na wskroś nowoczesny wzorzec męża stanu, najczęściej zadowolić się musiał bezowocną dla niego rolą opozycjonisty. Sprzeczne emocje, jakie budził, powodowane były brakiem akceptacji metod oraz form jego działań politycznych, najczęściej wyprzedzających utrwalone w mentalności współczesnych schematy. Stanisław Gebhardt, wieloletni działacz Światowej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej, na konferencji poświęconej 130. rocznicy urodzin wielkiego Ślązaka powiedział: „Patrząc na życie Wojciecha Korfantego, jego niewątpliwe osiągnięcia i całość pracy dla Polski, należy pochylić czoła z najwyższym uznaniem i zapoznać się bliżej z podstawami jego poczynań, sposobem oceny rzeczywistości, metodą pracy i umiejętnością podejmowania decyzji. Podstawą były zasady chrześcijańskie, trafna analiza rzeczywistości, potrzeb i możliwości, określenie celu, mające zawsze na uwadze człowieka żyjącego w społeczeństwie oraz podejmowanie decyzji odpowiednich do określonego celu. Propozycje Korfantego, wyzbyte górnolotnych frazesów, mogły zapewnić krajowi harmonijny rozwój gospodarczy przy współudziale społeczeństwa”.
© 2019 Muzeum Śląskie